Zacznijmy od wentylacji ! ( 1998r.)

Artykuł dyskusyjny

Zacznijmy od wentylacji!
Któż z nas nie chciałby mieszkać w zdrowym domu…Zdrowym tzn. takim, który zbudowany został od podstaw z myślą o jego użytkowniku – doceniającym znacznie nowoczesnych materiałów użytych do jego wykonania.

Jako szczególnie ważne są zwykle postrzegane oszczędności energetyczne związane z eksploatacją budynku. Wśród nich na czoło wybijają się koszty ogrzewania, jako te, które w sposób najbardziej namacalny obciążające budżet domowy.

Z punktu widzenia użytkownika przyszłego budynku myślenie takie jest całkowicie zrozumiałe – nie ma sensu wydawać pieniędzy na budowę energochłonnego domu, gdy „pod ręką” są doskonałe materiały budowlane, a w naszej strefie klimatycznej zimy są dość chłodne (średnia temperatura w zimie w Polsce wynosi -3 °C. Oczywiste jest, że do budowy domu używane są nowoczesne materiały o wysokiej izolacyjności termicznej…i nie tylko ( na nasze nieszczęście!) spełniające najwyższe normy, materiałów tych jest rzeczywiście dostatek!

Z trudem przychodzi architektom prowadzić rozmowy z inwestorem na temat „konieczności wentylacji”, gdyż mają świadomość, że zakłócają w pewien sposób schemat myślenia „ekonomicznego”, do którego potencjalny inwestor nabrał już przekonania wskutek wieloletniej edukacji prowadzonej w środkach masowego przekazu i czasopismach popularno-naukowych. Wentylacja staje się tematem drugorzędnym stąd obaj w przekonaniu, że powietrze jakoś do mieszkania się dostanie –przystępują do omawiania spraw ważniejszych, w przekonaniu, że nie popełniają specjalnego błędu, bo w ostateczności można będzie….Otworzyć okno!

Można śmiało zaryzykować tezę, że przeciętny polski, prywatny (i nie tylko) inwestor myśli “termicznie”. Chwała mu za to, bo jest to przecież wymóg czasu, a także dowód wiedzy, jaką posiadł i zastosował, realizując tym samymi naczelną przesłankę „ myślenia ekonomicznego”, z którym to myśleniem do niedawna, nie było najlepiej w naszym kraju…

Gospodarka energetyczna, a mówiąc prościej -cena jednego kilowata energii – nakazuje podporządkować wszelkie działania w budownictwie spełnieniu wymogu oszczędnościowego, gdyż wynika to w bezpośredni sposób z ograniczonego charakteru źródeł energii stawianych do dyspozycji współczesnej energetyce.

Według tej zasady (logicznej z pozoru) postępuje się także na wszystkich etapach “łańcucha budowlanego”, gdzie pierwszym ogniwem jest inwestor, a ostatnim -użytkownik (w przypadku domów jednorodzinnych najczęściej pierwszym i ostatnim jest użytkownik). Spełnieniem tej zasady są także coraz “doskonalsze“ okna o wyrafinowanych okuciach i szybach posiadających niewyobrażalny do niedawna współczynniku przenikania cieplnego „K”

Materiały konstrukcyjne i wykończeniowe są w stanie sprostać najbardziej wybrednym gustom.

Asem atutowym w działaniach promocyjnych firm budowlanych stają się materiały termoizolacyjne stosowane zarówno w nowobudowanych domach jak i w tak zwanej “ „termorenowacji”.Na wszystkich giełdach i targach budowlanych widzimy i słyszymy to samo: „docieplanie”, ”styropian”, “wełna mineralna”, “izolacja”, “współczynnik K”…

FETYSZ TERMICZNY KRÓLUJE!

W tym samym czasie, tysiące polskich rodzin zastanawiają się, dlaczego pomimo tak wielkiej troski, z jaką przystąpili do budowy (remontu) domów swoich marzeń, pomimo tak starannego doboru materiałów budowlanych i dbałości wykonawców o ich należyte wykorzystanie (doprawdy, coraz częściej spotykane!) w ich domach i mieszkaniach „czegoś” brakuje…

Nie wiedzą bowiem, że brakuje po prostu POWIETRZA!

Obowiązujące przepisy i normy budowlane “wydają się myśleć termicznie” nie pamiętają jednak o człowieku i jego potrzebie zdrowego życia – jako wartości nadrzędnej i sensie wszelkich poczynań ekonomicznych, szczególnie wtedy, gdy odnosi się to do warunków, w jakich przychodzi mu spędzać znaczną część aktywnego czasu i wypoczywać. Te przepisy to typowe odzwierciedlenie relacji „tabakierki i nosa…”

Wilgotne i często zagrzybione ściany, zaparowane okna, mokre ręczniki w łazienkach, odpadające tapety, unoszący się zapach pleśni, zaduch i nieprzyjemny zapach w mieszkaniu, który przenika nasze ubrania -na nasze nieszczęście nie zdajemy sobie sprawy, że wychodząc do pracy zabieramy te zapachy ze sobą! Złe samopoczucie i ogólne rozdrażnienie spowodowane nadmiarem dwutlenku węgla w powietrzu, którym oddychamy przy jednoczesnym braku tlenu, senność, nadwrażliwość alergiczna – to tylko niektóre skutki braku wentylacji w naszych mieszkaniach, a dokładniej mówiąc „myślenia termicznego” w budownictwie.

Sytuację fatalnie pogarszają kuchnie gazowe, w Polsce nagminnie stosowane, które “wychwytując” tlen z powietrza, emitują jednocześnie dwutlenek węgla i… parę wodną uwalnianą do otoczenia w skutek spalania gazu! (nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę). To, że tu i ówdzie na ścianie pojawi się wywiewna kratka wentylacji grawitacyjnej jest w takich przypadkach tylko szkodliwe, gdyż utrwala błędne przekonanie domownika o tym, że w jego domu jest wszystko w porządku: jest kratka-jest wentylacja!

Niestety tylko nieliczni wiedzą, że jest to „pozorna wentylacja”, gdyż nie wydostanie się przez taką kratkę żadna porcja zużytego powietrza, o ile w tym samym czasie do mieszkania nie wprowadzimy równoważnej ilości powietrza świeżego!

WYWIEW=NAWIEW – oto fundamentalna zasada wentylacji (czytaj naszego zdrowia), o której nie wiedzieć dlaczego nie mówi się zbyt wiele, jeśli porównać z hałasem, jaki się czyni wokół termorenowacji, technologii suchego tynku, szyb niskoemisyjnych itp.

Zachwiana została równowaga, o której użytkownik budynku ma prawo nie wiedzieć, ale nie może nie wiedzieć o niej ten, który decyduje o efekcie dzieła powstającego w „łańcuchu budowlanym”.

BRAKUJE POWIETRZA – BRAKUJE ZDROWEGO ROZSĄDKU.

Bo czym jest ślepe stosowanie materiałów termoizolacyjnych w warunkach podwyższonej szczelności budynków mieszkalnych spowodowanych “nowoczesną” stolarką okienną, jak nie brakiem rozsądku i nie o rozsądek użytkownika tu chodzi – użytkownik staje się ofiarą niekompetencji, lekkomyślności, braku odpowiedzialności i wyobraźni u tych, którzy tworzą regulacje prawne i są odpowiedzialni są za projektowanie, nadzór budowlany i kontrolę sanitarną.

Wprowadzenie na rynek prostych rozwiązań technicznych, w postaci np. nawiewników okiennych, które rozwiązałyby ten problem nie tylko w nowo budowanych obiektach obwarowane zostało gigantyczną procedurą aprobacyjną.

Szkolenie rzesz architektów, którzy powinni być zobligowani do informowania potencjalnych inwestorów /użytkowników o konieczności projektowania właściwej wentylacji, może stanowić rozwiązanie w przyszłości, ale nie rozwiązuje problemu dziś. Dziś, póki co większą wagę przywiązuje się do upstrzonych światełkami halogenowymi sufitów, niż do świeżego powietrza! Wystarczyć wejść do przeciętnego, „odnowionego” sklepu lub odwiedzić znajomych, którzy „właśnie, co wprowadzili się do nowego domu” z trudem odnajdziemy choćby najskromniejsze elementy systemu wentylacji, a już na pewno nie odnajdziemy elementów wentylacji nawiewnej w tych miejscach.

Jedyne, co się nam uda odnaleźć, (choć nie zawsze!) to kratki wentylacyjne dla potrzeb palników gazowych, na które zwracają szczególną uwagę służby kominiarskie, ale, nie o potrzebach palników ten artykuł, a o potrzebach ludzi, którzy aby sprawnie funkcjonować też muszą otrzymać powietrze.

Doświadczenia rozwiniętych krajów Zachodniej Europy w tym szczególności krajów skandynawskich są skarbnicą, której przecenić nie sposób. Wystarczy jedynie po nie sięgnąć i nie próbować wyważać otwartych drzwi, których nikt w Europie przed nami nie zamyka, a już na pewno nie zamyka przed tymi, którzy po nie chcą sięgnąć.

Po prostu – ZACZNIJMY OD WENTYLACJI.

Janusz Kopecki

„FLOP SYSTEM – systemy komfortowej wentylacji”

ul. Kiełczowska 64

51-315 Wrocław

tel./fax (71) 325 15 60

21.10.1998r.

 

*Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Wszelkie prawa w tym Autora, Wydawcy i Producenta bazy danych zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione. Korzystanie z serwisu i zamieszczonych w nim utworów i danych wyłącznie na zasadach określonych w Regulaminie Korzystania z Serwisu. Zapoznaj się z regulaminem.