Oszczędność energii i komfort użytkowników dzięki wentylacji na żądanie

Dach box

„Wentylacja na żądanie” z ang. demand – controlled ventilation (DCV) to sposób wentylacji polegającej na wykorzystaniu swojej mocy w tych momentach kiedy zapotrzebowanie na wymianę powietrza wzrasta, wraz ze zwiększoną aktywnością domowników i ich gości, skutkującym np. wzrostem poziomu CO2 w mieszkaniu. W magazynie Chłodnictwo i Klimatyzacja pojawił się artykuł poświęcony tej tematyce.

 

Zapraszamy do lektury.

 

 

 

W temacie wentylacji na żądanie zainteresowanych tematem przykładowy zestaw systemu SPIDERvent  z rekuperatorem RekuEKO .

Wymagania dla budynków po 2020 roku

monolit skrzynka

W artykule opisano wymagania w zakresie efektywności energetycznej stawiane nowym budynkom zgodnie z zapisami znowelizowanego rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. W sposób szczególny przeanalizowano możliwość wypełnienia wymagań mających obowiązywać od 1 stycznia 2021 r. Zgodnie z wynikami analizy osiągnięcie wymaganej wartości wskaźnika zapotrzebowania na nieodnawialną energię pierwotną EP za pomocą rozwiązań konwencjonalnych (tj. obejmujących zastosowanie przegród o lepszej izolacyjności termicznej i odzysku ciepła oraz poprawę efektywności systemu c.o. i c.w.u.) jest możliwe, wiąże się jednak z poniesieniem znaczących nakładów inwestycyjnych, może ponadto wpływać niekorzystnie na właściwości użytkowe budynku.

 W 2017 roku pojawiły się nowe wymagania prawne ograniczające zużycie energii w nowo projektowanych budynkach. Następne zaostrzenie wymagań będzie obowiązywać w 2019 roku i będzie dotyczyć budynków użyteczności publicznej, by ostatecznie w 2021 roku zakończyć proces dojścia wszystkich  budynków do standardu nZEB. Jednym z uzasadnień zmian prawnych wdrożenia procesu powstawania budynków o niemal zerowej charakterystyce energetycznej był wpływ do budżetu około 170 mln zł rocznie. Czy ograniczanie wymagań prawnych rzeczywiście zwiększy wpływy do budżetu czy może doprowadzi do przeciwnego efektu ze względu na znacząco większe koszty budowy, utratę zdolności kredytowych części społeczeństwa, a w rezultacie do zmniejszenia ilości budowanych domów?

Po kilku latach wdrożenia zapisów Dyrektywy EPBD w wielu krajach rozpoczęła siędyskusja nad sensownością ekonomiczną i techniczną wprowadzonych zmian. Poniższy artykuł wpisuje się w ogólnoeuropejską dyskusję nad prawnymi wymaganiami w zakresie energochłonności budownictwa, opłacalnością budowy budynków niskoenergetycznych, pasywnych i niemal zero energetycznych.
 
Zwolennicy budownictwa energooszczędnego sugerują, że w budownictwie istnieją duże rezerwy i niezwykły potencjał zmniejszenia zużycia energii – i jest to prawda. Zachęcają do bardziej energooszczędnych rozwiązań i ograniczeń, głównie w zakresie izolacyjności termicznej przegród budowlanych. Często uzasadniają swoje stanowisko wymaganiami prawnymi obowiązującymi w innych krajach EU, nierzadko zalecenia wynikające z różnych idei wznoszenia budynków, np. o pasywnej charakterystyce energetycznej. Oczywiście takich idei jest więcej, a ja przywołałem tę najbardziej reklamowaną w Polsce. Wyznaczone w Dyrektywie EPBD kierunki pozwalały rozwijać się budownictwu energooszczędnemu o EU<40 kWh/m²rok, niskoenergetycznemu o EU<25 kWh/m²rok oraz pasywnemu o EU<15 kWh/m²rok. 
 
Minimalne wymagania prawne obowiązujące w rożnych krajach EU nie traktowały w ten sam sposób obowiązku energooszczędności, choć w Polsce starano się nas przekonać, że zaproponowane zapisy w Warunkach Technicznych są niewystarczające i powinniśmy zużycie energii ograniczyć jeszcze bardziej. Zaskoczeniem dla wielu ekspertów, choć nie mówi się o tym oficjalnie, jest rozpoczęta w Niemczech dyskusja nad zbyt ostro postawionymi minimalnymi wymaganiami prawnymi. W porównaniu z wymaganiami obowiązującymi w Polsce, większość wymagań krajów UE wydaje się zdecydowanie łagodniejsza. Czy jest zatem prawdopodobne, że przekroczyliśmy zdrowy rozsądek ustanawiając tak ambitne cele, na które niekoniecznie nas stać? Sprawa nie jest taka prosta.
 
Warunki klimatyczne w Niemczech i Austrii są generalnie nieznacznie łagodniejsze. Średnia wartość stopniodni Sd wynosi około 3000, co w prostym przeliczeniu czyni nasz klimat o około 27% bardziej chłodny. Z tego powodu, wykorzystując proste przeliczenia izolacyjność, U ściany powinno wynosić około 0,23 W/m²K w stosunku do wymagań Niemieckich. Można by wykorzystać przyjęte przez zachodnich sąsiadów wartości do określenia Polskich wymagań prawnych pod warunkiem, że nasi sąsiedzi się nie pomylili. Warunki klimatyczne w Czechach są zbliżone do polskich. Średnia wartość stopniodni Sd wynosi około 3800. Czesi przyjęli graniczne wymagania izolacyjności termicznej przegród zdecydowanie łagodniejsze od Polskich. Skandynawskie kraje charakteryzują się zdecydowanie chłodniejszy klimatem, średnia wartość stopniodni Sd wynosi około 4500 i więcej, co czyniłoby uzasadnionym stosowanie bardziej rygorystycznych wymagań. Określenie optymalnych rozwiązań nie jest zależne jedynie od występującego na danym terenie niskich temperatur, ale od wszystkich parametrów klimatu zimą i latem. Przy takim podejściu do zagadnienia wartości optymalne w zakresie izolacyjności termicznej są weryfikowane przez pojemność cieplną, powierzchnię przegród przeźroczystych, zyski wewnętrzne, konieczność chłodzenia… Analizując tabele 1 można zauważyć, że minimalne wymagania izolacyjności termicznej przegród dla Polski są zdecydowanie ostrzejsze od wymagań obowiązujących w Niemczech, Austrii czy Czechach i podobne do wymagań w Danii czy Norwegii. Analiza wartości granicznych współczynników przenikania ciepła U przyjętych w różnych krajach UE wskazuje, że przyjęte w Polsce wartości są zbyt rygorystyczne.
 
https://www.oknonet.pl/img/newsy/daes/_big/2017-03-09_121516.jpg?1489059365782
 
Interesujące jest porównanie minimalnych wymagań w zakresie przegród przeźroczystych. Wartości graniczne są bardzo wymagające, a co za tym idzie – kosztowne. Dla wielu ekspertów wzorcowym rozwiązaniem są okna spełniające wymagania dla budynków pasywnych o Uw<0,8 W/m²K. Przedstawiana argumentacja wskazuje na dodatni bilans energetyczny takiego rozwiązania, co oznaczałby, że budynek wykonany z przegród przeźroczystych o takich parametrach nie wymagałby ogrzewania, co jest oczywistą nieprawdą. Stosowanie okien o takich parametrach okazuje się nieekonomiczne. Podobnie ma się sprawa z oknami dachowymi. Szczegóły analiz zamieszczono w tabelach poniżej.
https://www.oknonet.pl/img/newsy/daes/_big/2017-03-09_121800.jpg?1489059385743
https://www.oknonet.pl/img/newsy/daes/_big/2017-03-09_121835.jpg?1489066681456
 
Wprowadzone w 2014 roku znowelizowane Warunki Techniczne skutkowały teoretycznie zmniejszeniem energochłonności budynków. Zaproponowane zmiany prawne obejmowały trzy przedziały czasowe: 1) 2014-2016 roku, 2) 2017-2021 (2019) roku, 3) od 2019 budownictwo publiczne i od 2021 roku dla wszystkich budynków.
 
https://www.oknonet.pl/img/newsy/daes/_big/2017-03-09_121916.jpg?1489066729214
Wprowadzone w 2014 roku zmiany były niewielkie i nie wpływały znacząco na koszty budowy. Lepsze parametry energooszczędne osiągnięto przede wszystkim dzięki nowemu podejściu do określania strat ciepła przez wentylację naturalna oraz podejściu do bilansowania energii na potrzeby ciepłej wody użytkowej, co praktycznie nie zwiększyło kosztów budowy. Nowe bilansowanie zużycia energii na wentylacje naturalną jest sprzeczne z wymaganiami higienicznymi i nie ma nic wspólnego z ideą budownictwa energooszczędnego. Gdybyśmy spełniali wymagania higieniczne to budynki budowane wg WT 2014 roku musiałyby być znacznie bardziej kosztowne. 
 
Koniec 2016 roku obfitował w większą niż zwykle ilość projektów budowlanych. Powodem były nadchodzące w 2017 roku zmiany warunków technicznych, które wpływają na zwiększenie kosztów budowy. Zdaniem deweloperów, Polacy szukają przede wszystkim mieszkań i domów tanich. Inwestorzy i deweloperzy świadomi nadchodzących konsekwencji finansowych, wynikających ze zmian prawnych, starali się złożyć możliwie jak największą ilość projektów budowlanych. Cel było oczywisty: uzyskanie pozwolenia na budowę w oparciu o wymagania prawne obowiązujące w 2016 roku. Czy przeczucia i obawy inwestorów rzeczywiście są uzasadnione?  Czy budynki projektowane wg wymagań WT 2017 będą dużo droższe i o ile? Pozostaje także najważniejsze pytanie: czy nasze społeczeństwo stać na takie zmiany? A o ile będą droższe budynki budowane wg WT 2021 (2019). Aby uzyskać odpowiedzi na pytania przeanalizowano trzy typowe, najczęściej sprzedawane projekty gotowych domów.
 
» KOSZTY BUDOWY 
 
Do stycznia 2017 roku domy jednorodzinne powinny charakteryzować się wskaźnikiem nieodnawialnej energii pierwotnej EP ≤ 95 kWh/m²rok. Wykonanie i zaprojektowanie budynków wg tych wymagań narzuca:
 
» Wykonanie przegród spełniających co najmniej wymagania prawne WT 2017 (lub lepiej);
 
»Zastosowanie kotłowni gazowej kondensacyjnej z automatyką oraz z kolektorami słonecznymi i wentylacją naturalną lub zastosowanie kotłowni gazowej kondensacyjne oraz wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła lub kotłowni opartej o pompę ciepła oraz wentylację naturalną.
 
Zestawienie zapotrzebowania na energię użytkowa EU, końcową EK i pierwotną EP zamieszczono w tabeli poniżej.
 
https://www.oknonet.pl/img/newsy/daes/_big/2017-03-09_121949.jpg?1489066774462
 

Całkowite koszty inwestycji budynku spełniającego aktualne wymagania prawne osiągnięte różnymi metodami są zbliżone. Aby móc ocenić i porównać uzyskane wyniki, poddano szczegółowej analizie trzy typowe, najczęściej sprzedawane domy jednorodzinne o powierzchniach:

» mały dom typu A o Af= 84,7 m²
» duży dom typu B o Af = 227 m²
» średni dom typu C o Af = 137,9 m²

Dane o budynkach A, B, C pozyskano ze stron internetowych renomowanych biur projektowych. Budynki spełniają wymagania prawne na 2016 rok. Szczegóły zamieszczono w tabeli poniżej.

https://www.oknonet.pl/img/newsy/daes/_big/2017-03-09_122032.jpg?1489066812639

Następnie zaprojektowano budynki typu A, B, C tak, aby spełniły wymagania prawne na rok 2017 i 2021, określono charakterystykę energetyczną, koszty budowy, koszty eksploatacji, wzrost kosztów budowy oraz oszacowano czas zwrotu poniesionych nakładów. W poniższych tabelach dokonano szczegółowych zestawień.

https://www.oknonet.pl/img/newsy/daes/_big/2017-03-09_122203.jpg?1489066859532

https://www.oknonet.pl/img/newsy/daes/_big/2017-03-09_122240.jpg?1489066866464

https://www.oknonet.pl/img/newsy/daes/_big/2017-03-09_122305.jpg?1489066872034

Koszty budowy budynków projektowanych na 2017 rok są wyższe o około 20 tyś złotych, tj. o około 10% w stosunku do wymagań z roku 2014. Wzrost kosztów na 1 m² wynosi około od 150 do 200 zł/m². Roczne koszty eksploatacyjne są o około 0,5 zł/m² niższe względem kosztów eksploatacyjnych budynków wg WT 2014. Czas zwrotu poniesionych nakładów względem budynków spełniających wymagania z 2014 roku wynosi około SPBT 25-30 lat.
 
Koszty budowy budynków projektowanych na 2021 (2019) roku są wyższe o około 30% w stosunku do budynku wg wymagań z 2014 roku, co stanowi około od 350 do 400 zł/m². Roczne koszty eksploatacyjne są o około 0,85 zł/m² niższe względem kosztów eksploatacyjnych budynków wg WT 2014. Czas zwrotu poniesionych nakładów względem budynków spełniających wymagania z 2014 roku wynosi około SPBT 35-40 lat.
 
» PODSUMOWANIE
 
Spełnienie wymagań prawnych na 2017 spowoduje wzrost kosztów budowy o około 7-12%, a dla budynków wykonanych wg wymagań na 2021 rok wzrost kosztów wyniesie ok. 25-35% w zależności od strefy klimatycznej. Czas zwrotu poniesionych nakładów jest dłuższy niż 25 lat. Miesięczna rata 30-letniego kredytu wzrośnie dla budynków wg WT 2017 o około 150 do 200 zł, a dla budynków wg WT 2021 o 300 do 450 zł/mc w zależności od wielości budynku. Jest to stosunkowo dużo kwota. Spełniając wymagania prawne 2017 trzeba będzie spłacić kredyt większy o łączną kwotę od 50 do 85 tyś. zł, a dla budynku wg 2021 roku od 100 do 200 tyś zł większą (w zależności od wielkości budynku).
 
Ceny energii nie rosną tak szybko jak sugerowano, a koszty energooszczędnych rozwiązań nie tanieją tak, jak się tego spodziewano. Niewątpliwie poprawiana jest nieznacznie efektywność energetyczna urządzeń, głównie pomp ciepła i oświetlenia. W związku z tym należy zadać sobie ponownie pytanie, jakie parametry uznawane są optymalne, przyjęte w cyklu „życia” przy uwzględnieniu siły nabywczej i zdolności kredytowej społeczeństwa? Czy rzeczywiście przyjęte wartości w Warunkach Technicznych są optymalne dla polskiego społeczeństwa? 
 
Zbyt wygórowane i zbyt kosztowne wymagania prawne mogą stać się fikcją. Inwestorzy narażeni na zbyt kosztowne rozwiązania przyjęte w projektach będą wprowadzać na własne ryzyko zmiany mające wpływ na gorszą jakość energetyczną budynków, a co za tym idzie – mające negatywny wpływ na jakość środowiska naturalnego. Zwolnienie z obowiązku wykonywania świadectw charakterystyki energetycznej domów jednorodzinnych przyczynia się do powstawania budynków, które – ze względu na stosunkowo wysokie koszty – spełniają wymagania prawne jedynie na papierze. Świadome omijanie prawa ze względu na niekorzystne dla inwestorów skutki ekonomiczne rodzi bardzo zły zwyczaj. Wydaje się, że lepszym będzie zatrzymanie wymagań np. na poziomie WT 2017 i zachęcanie przez promowanie budownictwa niemal zeroenergetycznego – nZEB, a nie zmuszanie do budowy ekonomicznie nieuzasadnionego budownictwa zeroenergetycznego. Pozwoli to dostosowywać rozwiązania do możliwości finansowych inwestora.
 
Na podstawie przeprowadzanych analiz jest niemal pewne, że należy jeszcze raz ponownie poddać próbie przyjęte w 2014 wartości i zastanowić się, czy stać nas na realizację zaleceń Dyrektywy EPBD wg przyjętych zapisów prawnych.
 
Autor tekstu: Jerzy Żurawski, Dolnośląska Agencja Energii i Środowiska
 

Literatura

1. Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 5 lipca 2013 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (DzU 2013, poz. 926).
2. Żurawski J., Panek A., Analiza wymagań energetycznych w projekcie zmiany rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, Konferencja IZOLACJE 2013.
3. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju z dnia 3 czerwca 2014 r. w sprawie metodologii obliczania charakterystyki energetycznej budynku i lokalu mieszkalnego lub części budynku stanowiącej samodzielną całość techniczno-użytkową oraz sposobu sporządzania i wzorów świadectw charakterystyki energetycznej (DzU 2014, poz. 888).
4. Ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (DzU nr 89/1994, poz. 414, z późn. zm.).
5. PN-EN ISO 13790:2009 Energetyczne właściwości użytkowe budynków. Obliczanie zużycia energii do ogrzewania i chłodzenia.

 

Wykorzystano materiały: http://www.rynekinstalacyjny.pl

Gdy z nawietrzaka wieje chłodem…

wentylacja

Dlaczego nawietrzaki ścienne, w polskich warunkach klimatycznych, powinny być wyposażone w dodatkową-  ręczną regulację nawiewu?

 

•    Dane opublikowane przez producenta ANJOS

Powyższy wykres obrazuje jak działa regulacja ciśnieniowa w nawiewniku ściennym francuskiej firmy ANJOS.

Punkt A wskazuje na zakładaną w projekcie wartość przepływu (nawiewu) powietrza przez urządzenie do pomieszczenia.
Punkt B wskazuje na bardzo często występujący w praktyce poziom ciśnienia na elewacji, w której zamontowany jest nawiewnik (dlatego okna badane są m.in. przy poziomie ciśnienia powietrza zewnętrznego 150Pa).
O ile nadmiarowe  powietrze  (np. 50 m3/h przy 100Pa jak pokazuje punkt B na wykresie)  w porze „ciepłej” z reguły nie stanowi problemu użytkowego, gdyż temperatura napływającego do pokoju powietrza jest dość wysoka np. +15…20 st. C jesienią, o tyle taka ilość powietrza o temperaturze „zimowej” np. -5 st. C lub -10 st. C – to już BARDZO POWAŻNY PROBLEM dla użytkownika, który odbiera to jako olbrzymią uciążliwość i natychmiast stara się ograniczyć nawiew „zimna” do pomieszczenia (pokoju).

O ile urządzenie będzie wyposażone w ręczny, dodatkowy regulator nawiewu, użytkownik po prostu przymknie ten nawiewnik stosownie  do swoich potrzeb, gdy na dworze panuje wichura, a uchyli z powrotem, jak pogoda na zewnątrz ustabilizuje się.

Dlatego wszystkie nawietrzaki ścienne produkowane w krajach o chłodnym klimacie wyposażone są w ręczną regulację przymknięcia.   

 

O tych właściwościach powinni pamiętać zarówno architekci, projektanci instalacji sanitarnych ale przede wszystkim inwestorzy, na których to w ef